Ręczna Robota

Są dwie i raczej zawsze działają razem. Kiedy jedna się zmęczy, druga przejmuje stery. Nie mają jakiegoś konkretnego przeznaczenia. Stanowią całość w poszczególnych częściach. Opowiedzieć ci o nich więcej?


Mogą stworzyć zupełnie nowy początek. Wystarczy wyciągnąć jedną (zazwyczaj prawą, ale po co się ograniczać) w kierunku nieznajomego. Najczęściej to pierwszy kontakt fizyczny w relacji. Czasem trochę wymagający. Są z lekka oporne, ale z każdym następnym dniem trzeba je powstrzymywać, trzymać przy sobie – tak bardzo są ciekawe. Ich reakcja na bodźce połączona z kreatywnością sprawia, że „oswajają” nieznajomych poprzez oficjalny uścisk, luzackiego żółwika, silną grabę, skomplikowaną składankę piątek, albo delikatne machnięcie. Sposobów znają wiele.

Na dyskotece stanowią integralną całość z resztą (wyobraź sobie taniec bez nich. Śmieszny widok!). Dokładnie demonstrują co czują. Od koniuszka powoli wylewają się emocje. Zaczynają falę. Ruch przechodzi na nadgarstek, na całe ciało. Mięśnie, kości, skóra zgrywają się, są najznamienitszą ekipą.  Palce wystukują rytm. One budują, obalają, czasem przekraczają granice. Później taniec w parze. Odważniejszy dotyk, lepsza koordynacja, mobilizacja. Gdy splotą się z partnerem to właśnie one wyczuwają następny ruch. Predyktywnie czytają w głowie chłopaka. Czy znają też jego myśli?

Są zdolne do poznawania otoczenia. Widzą, gdy człowiekowi zabraknie oczu. Przewodniczki w ciemności, radary ostrożności. Amortyzują przy wywrotce, w zagrożeniu podstawiają się jak tarcza. Doskonale odczytują komunikat przekazywany przez biało-czerwoną laskę badającą grunt.  Jeśli trzeba potrafią mówić. Na migi pokazują słowa, zdania, uczucia (żeby podziękować wystarczy dotknąć nimi twarzy z równocześnie odchylonymi kciukami, a następnie  odgiąć je, tworząc kąt prosty wespół z łokciami. Easy?).

To czujniki i wyraziciele miłości. Inicjatorki przytulania, mistrzynie pocieszania. Chwytając swoją tę drugiej osoby, gładząc po twarzy. One piszą miłosny list, wystukują wiadomości na ekranie telefonu, na klawiaturze komputera. W komitywie
z ustami wysyłają powietrzne całusy. Biorą ciężkie zakupy babci, podają potrzebne narzędzia tacie naprawiającemu samochód. Podają piłkę koledze z drużyny koszykarskiej. Albo po prostu odbierają telefon.

Niosą ze sobą pokłady pokoju w kościelnej ławce, składają się do modlitwy, śledzą czytane linijki Pisma. Przekładają paciorki różańca, dyrygują w akademickiej scholi. Wyrażają wiarę.
Niewiarę także.

Wykazują ogromnie twórcze wartości. Wykonują najróżniejsze prace. Robią meble, malują, grają na instrumentach. Czasem obsługują frezarki, czasem zamiatają podłogi. Potrafią zarabiać pieniądze. Pracodawcy poszukując pracowników wyrażają się nawet: „brakuje nam rąk do pracy”.

Ręce są delikatne, gniewne, namiętne, spokojne, zwinne, naturalnie piękne. Raczej nie oszukują, pokazują adekwatne uczucia : zdenerwowanie, radość, wstyd, smutek. Kiedy jest im zimno zmieniają kolor, kiedy gorąco robią się mokre. I choćbyś rozkładał ręce z bezradności one w końcu zrobią robotę. Ale najpierw musisz kiwnąć palcem!

Fajnie mieć ręce.

Ma Ryś.

Fot. Marta Stachura

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ZBUNKROWANI #1

Pisanie na zawołanie?

ZBUNKROWANI #5 Miód Wieloświatowy